Zdrada zaczyna się od zdrady siebie – jak uzdrowić ból i odzyskać siebie
- joannaosyka
- 26 lip
- 3 minut(y) czytania

Zdrada siebie – początek wszystkiego
Zdradzamy siebie, kiedy rezygnujemy z tego, co dla nas prawdziwe. Kiedy wybieramy partnera, pracę, życie, które pasuje do oczekiwań innych – rodziców, społeczeństwa, otoczenia – ale nie do nas. Zdradzamy siebie, gdy trwamy w relacjach, które nie karmią naszej duszy, bo „tak trzeba”, „dla świętego spokoju”, „dla dzieci”. Kiedy odcinamy się od emocji, intuicji, ciała. Kiedy mówimy „tak”, mając w sercu „nie”.
Taka zdrada siebie nie zawsze jest spektakularna. Czasem przychodzi powoli, dzień po dniu. Czasem jest cicha jak śmierć marzenia. Ale zawsze niesie ze sobą konsekwencje – tworzy ranę zdrady, którą trudno zagoić bez wewnętrznej pracy.
Zdrada w relacjach – trzy strony tej samej rany
W każdej zdradzie uczestniczą trzy strony: zdradzający, zdradzany i... relacja, która na tym wszystkim traci i czasem zyskuje. Bo zdrada, choć boli, często odsłania to, co było ukryte. Pokazuje pęknięcia, o których nie chcieliśmy wiedzieć. Zmusza do spojrzenia prawdzie w oczy.
Zdrada emocjonalna zaczyna się niewinnie: ktoś rozumie lepiej, słucha uważniej, interesuje się tym, co czujesz. A Ty – czując się niewidzialna, niewysłuchana w swoim związku – otwierasz się. Opowiadasz o sobie, o tym, co boli. Ta bliskość emocjonalna, pozbawiona kontaktu fizycznego, bywa bardziej intymna niż seks.
Dlaczego tam zaglądamy? Bo partner jest emocjonalnie zamrożony. Nie słyszy. Nie czuje. Nie współodczuwa. Nie potrafi być. A każdy związek przechodzi przez fazy – przyciągania, fascynacji, oddalenia. I jeśli nie ma wymiany – jeśli jedno z partnerów nie wnosi już nic nowego, bo utkwiło w tym samym środowisku, rytmie, lęku – to drugie zaczyna szukać żywotności energetycznej gdzie indziej.
Artur Minkin mówi o tym w kontekście „kółek” – w każdym związku zachodzi naturalny ruch zbliżania się i oddalania. Partnerzy spotykają się, fascynują, wymieniają różnicami, potem idą „na zewnątrz” zdobyć nowe doświadczenia. Jeśli jedno przestaje wracać, relacja obumiera.
Zdrada dzieciństwa – matryca wszystkich zdrad
Najgłębsze rany zdrady powstają w dzieciństwie. Kiedy dziecko czuje się niewidziane, niezauważone, pominięte. Kiedy jedno dziecko dostaje więcej, a drugie mniej – emocji, czasu, dotyku, uwagi. Kiedy rodzic oczekuje, że dziecko będzie kimś innym. Albo kiedy obciąża je swoimi emocjonalnymi ciężarami – uzależnieniem, depresją, żalem.
Dziecko wtedy zdradza siebie – próbuje zasłużyć na miłość, zdejmując z rodzica jego problemy, milknąc, udając silne, grzeczne, samowystarczalne. Ten wzorzec przenosi się później na każdą bliską relację. I jeśli nie zostanie uzdrowiony – powtarza się jak echo przeszłości.
Zdrada w biznesie – kiedy zawodzi bliskość
Zdrada w biznesie boli tak samo jak w związku. Zwłaszcza gdy w relację zawodową wchodzimy z kimś bliskim – przyjacielem, członkiem rodziny, partnerem. Wtedy role się mieszają, granice zacierają. Nie spisuje się umów, nie rozlicza pieniędzy, nie mówi wprost. I nagle pojawia się pęknięcie. Niedopowiedzenie. Nierówność. Początek końca.
Często wchodzimy w biznes z bliskimi osobami, bo nieświadomie szukamy tego, czego zabrakło w dzieciństwie – zaginionego rodzeństwa, utraconej miłości, nieobecnego ojca czy matki. I kiedy ta iluzja się rozpada, boli nie tylko strata pieniędzy czy partnerstwa, ale złamane złudzenie, że ktoś nas wreszcie zobaczy, ukocha, ocali.
Dlatego biznes z przyjacielem można prowadzić tylko wtedy, gdy obie strony potrafią jasno oddzielić przyjaźń od struktury, umowy od emocji. Jeśli nie ma równowagi energetycznej – uczciwego rozliczenia – z czasem pojawi się poczucie zdrady.
Czym jest zdrada w wymiarze energetycznym?
To drganie, które rozchodzi się jak fala – przez serce, przez duszę, przez całe pole energetyczne. Czujesz, jakby coś w Tobie pękło. Jakby fragment Ciebie został odłączony i gdzieś zniknął. To nie tylko emocjonalna rana – to energia zdrady i rozszczelnienie energetyczne, przez które wyciekają z Ciebie siły, spokój i zaufanie do życia.
Na poziomie subtelnym zdrada często zostawia ślady tam, gdzie najmocniej czujemy:
💔 w czakrze serca – która zaciska się w reakcji obronnej, by nie czuć już więcej;
🧩 w gardle – gdzie zamiera głos, bo trudno jest wyrazić ból, który nie mieści się w słowach;
🌍 w czakrze podstawy – traci grunt, bo zawaliło się poczucie bezpieczeństwa.
To moment, w którym warto dać sobie coś więcej niż tylko czas. Warto zajrzeć pod powierzchnię. Czasem głębokie, ciche wsparcie na poziomie energii potrafi zdziałać więcej niż tysiące słów. Energetyczne oczyszczanie po zdradzie pomaga odzyskać integralność.
Zdrada kończy etap. I otwiera nowy
Każda zdrada to domknięcie pewnego rozdziału. W związku, w przyjaźni, w rodzinie, w duszy. Ale za każdym końcem stoi początek. Prawda. Autentyczność. Dojrzałość. Świadomość.
Jeśli ten tekst poruszył coś w Tobie – być może to czas, by przyjrzeć się swoim wewnętrznym wzorcom i energetycznym blokadom.
Zapraszam Cię na sesję indywidualną – z czułością i uważnością zajrzymy tam, gdzie zaczęła się zdrada siebie. Razem możemy rozpocząć proces uzdrowienia po zdradzie – na poziomie duszy, ciała i energii.
Przeczytaj także:Czy można kochać kogoś bardziej niż siebie? To artykuł, który pomoże Ci głębiej zrozumieć źródła zdrady siebie i potrzebę wewnętrznego uzdrowienia.
Joanna




Komentarze